Moje skromne zdanie jest takie..:
Nie róbcie zamieszania z procedurą startu..
tak jak jest..jest OK
Nie rozdzielajmy eliminacji i finałów..
Taka procedura jak teraz jest ok..z prostego względu..nie eliminuje czynnika ludzkiego.
Właśnie w/w czynnik dostarcza adrenaliny i podnosi atrakcyjność imprezy.
Panie( w mniejszości ) i Panowie..dochodziło by do sytuacji kiedy jeden na zielone wypala. i ciśnie przez ćwiartkę..a drugi by stał, napinał się, puszczał bąki, obserwował wiatr i wilgotność powietrza, sprawdzał ciśnienie w oponach i czy ciocia, dziewczyna, babcia, wójek Wiesiek akurat patrzy z trybun ..i kiedy by stwierdził ze warunki sa ok..to by pojechał..Jeśli chcemy sprawdzić możliwości tylko i wyłącznie sprzętu to może i takie rozwiązanie jest OK..ale czy chodzi tylko o sprzęt czy też o nasze umiejętności??
Zatarły by się różnice w tych umiejętnościach..które często decydują o wyniku w momencie kiedy na starcie stają dwie równorzędne maszyny i " biją się " o podium w jednej klasie..Jak pokazały nie jedne zawody..a już bardzo wyraźnie ostatnia runda na Bemowie..sama maszyna bez dobrego kierowcy nie wygra zawodów.
Dla mnie regulamin jest wporządku..no może z wyjątkiem tych świateł stop i kierunkowskazów.:]
Przeszkadza Wam to że drzewko szybko startuje ??
Nie zmieniajcie drzewka tylko popracujcie nad sobą..
W zeszłym roku moje czasy reakcji były ok 0.8-0.9...pozostawie to bez komentarza
W tym roku 0.5-0.7.. w przyszłym mam nadzieję będzie lepiej.
Jak widać można...