Co do motocyklistów i wypowiedzi Szwagra - większość była ok i pytała się czy można go przepuścić bo akurat stał motor do pary. Ale to dotyczyło głównie osób stojących tuż przed startem. Natomiast w tyłach kolejki byli też klasyczni "przepychacze". Jednemu tak się spieszyło, że nie mając dostatecznie miejsca obtarł mi zderzak... oczywiście nawet nie zauważył i to jest już mocno nie halo. Draśnięcie ledwo widać, więc już darowałem (zwróciłem tylko uwagę) ale albo szanujemy się wszyscy nawzajem albo zaczną się jakieś niepotrzebne animozje.
Po za tym zawody ogólnie na plus - w końcu można było się wyjeździć
tym bardziej że na I rundzie 2011r było 10,7 i wtedy dla pozostałych zawodników ze street to było bolesne 
pozdr.