olozwirski napisał(a):
A moze by tak zostawic, wcale nie taki zly, obecny regulamin tylko dodac bariere czasowa po ktorej przekroczeniu samochody ze street przechodzily by do dragu? Tylko pytanie jakie to czasy mialy by byc?
dokładnie tak uważam. Bariera może być różna dla różnych napędów - kwestia przeanalizowania wyników z zeszłego sezonu, najlepiej by było żeby kilka aut było blisko tej bariery, stąd pomysł 12 sekund dla FWD (12,5 by jeszcze bardziej zaostrzyło rywalizację bo zamiast 3 aut walczyło by 5-8 o wygraną, choć ja jestem bardziej za 12 bo i mr Lamik by się nie nudził
)
To rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje od lat za granicą - np Węgry czy KOE tylko co roku ustalają inny czas.
bercik87 napisał(a):
Mozę podział STREET na N/A i TURBO bo niestety dużo aut nie doładowanych nie ma nawet szans z TURBO.
w zasadzie od dwóch lat ktoś kto chce być w pierwszej 5 i ma dość mocne NA po prostu wybiera Drag- mniejsza konkurencja i większe pole do popisu.
porscheee napisał(a):
myslem ze mowimy o jakis drobnych zmianach w podpunktach regulaminu , a tu wojna o klasy , w takim razie juz wole aby zostało jak było (budowalismy to wiele lat) czas trwania zawodow i tak był mega długi zwłaszcza jak ktos dzien wczesniej jechał cała noc na zawody , no i ilosc przejazdów spada ze zwiekszeniem klas bo czas zabiera organizcja ... im mniej klas tym wiecej jezdzenia , jakos sa dyscypliny trithlon itd gdzie ktos sie potrafi cieszyc jak jest w 500 a nawet w pierwszym 1tys zawodników , co to za argumenty ze wole byc 7 niz 37 - trudno , to nie sa wyscigi dzielnicowe tylko ogolnopolskie , dla najszybszych aut w kraju , a przy okazji kazdy moze poczyc dreszczyk emocji dzieki mozliwosci startu nawet seryjnym trabantem
Moim zdaniem właśnie za późno jest na rewolucję. Jeżeli zmiany miałby być drastyczne to trzeba by je ustalić przed okresem zimowym, w zasadzie w październiku powinno być wiadomo co w następnym sezonie.
Mniejsza ilość klas nie zwiększy ilości przejazdów. ja uważam że zawody z roku na rok są coraz sprawniej organizowane, zapewne dlatego że jest mniejsza ilość zawodników. Coraz większą część dnia wyścigowego zajmują inne atrakcje- pokazy motocyklistów, Jetcar itp.
co do 37 miejsca... przychodza mi na myśl Rajdy ogólnopolskie... niektórzy przyjeżdżają w generalce na pozycji 50 i są szczęśliwi ... a dlaczego? bo jechali Seicento i w swojej klasie zajęli pierwsze miejsce i powiedzmy zdobyli Mistrzostwo (i dostali nawet garnek z tesco
)
po prostu od czegoś trzeba zacząć, żeby połknąć bakcyla i w końcu przesiąść się na "Rajdowe EVO" i walczyć o generalkę.
Robiąc 3-4 klasy i wrzucając wszystkich do jednego kotła, nie ma szans żeby ta zabawa się rozwijała. Dojdzie do tego, że na zawody przyjedzie 30 samochodów (łącznie we wszystkich klasach), Kierowcy się wyjeżdżą... zrobią po 10 przejazdów ( w przypadku np GTRa to będą się różniły max o 0,2 s
), kibice zaczną się nudzić, bo wkółko te same auta i na następną imprezę nie przyjdą...
To nie jest tak, że to zawody tylko dla tych najszybszych aut- te auta mają być wisienką na torcie
a żeby błyszczeć muszą mieć jakieś tło.
3-4 klasy to moga się sprawdzić w USA gdzie to wszystko jest już solidnie nakręcone (są sponsorzy) i przyjedzie na zawody 30 aut 6-7-8 sekundowych. ale tu Polska jest czyli ... 85 lat za mu... za czołówką
A tak w ogóle, to chyba Stowarzyszenie powstało aby ściągnąć ludzi z ulicy, właśnie tych młodych, napalonych w civicach czy golfach i miało ich zachęcić do startowania w legalnych wyścigach, dając możliwość zabawy i radości z wygrywania. (zobaczcie ile klas było kilka lat temu i jaka długa była lista startowa,
w każdej z nich. Były lata że najsłabsza klasa Mini była i Drag i Street).
Prawda jest taka, że im więcej zadowolonych zawodników, tym większa szansa na to aby przyciągnęli następnych, a za każdym zawodnikiem mogą pójść na zawody znajomi (kibice) i nawet jezeli nie będą ogarnięci w motoryzacji, to z całą pewnością ucieszy ich widok Porsche, błyszczącego w tłumie zwykłych Hond.