Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego

Przed startem będzie rozlewana woda. Będzie można w nią wjechać i rozgrzać opony bez ich ścierania przez burnout w miejscu, bezpośrednio przed startem. Następnie wjazd na linię startu i stamtąd burnout. Cofamy po własnych śladach i... startujemy! ciesząc się z dobrej przyczepności.

Na każdej eliminacji byłoby to dobre rozwiązanie, a już szczególnie w BP.



A co myślicie o starej formule rogrzewki? (jeżdżenie w kółko) Jest sens to robić? Zabiera sporo czasu i generalnie nie wiem czy gdziekolwiek poza Polską jest praktykowane...

nowa forma startów jeszcze nie jest przesądzona ale jest rozważana, wtedy nie będzie "starej" rozgrzewki,
ponieważ zawody będą wtedy trwały dłużej dlatego być może ograniczymy liczbę starujących i nie będzie możliwości spóźniania się po numer startowy nawet dla tych którzy zarejestrują się przez net, o 10.00 zamkniemy parking zawodniczy,

PMN zakup sobie ROLKI do rozgrzewania opon

A widziałeś kiedyś dragstera na rolkach?

Generalnie zostawianie rozgrzanej wcześniej (w wodzie lub na rolkach) gumy przez burnout na starcie, poprawia przyczepność.

Oczywiście, że to nie jest przesądzone dlatego napisałem "możliwości"

btw. dla mnie osobiście to bez różnicy, bo i tak nie zamierzam startować.

bardzo dobry pomysl
jazda w kolko byla malo efektywna i czasami niebezpieczna
kiedy bedzie wiadomo ?

Jestem za kasowaniem jazdy w kółko.

Jestem również za profesjonalnym podejściem do kwesti startów. Wołamy klasę 3 razy i zamykamy wjazd na start. Kto się zagapi-nie startuje. To MP a nie wyścig koło trzepaka więc jak ktoś zamiast pilnować startu wpier.... kiełbaskę to już jego problem.

Oz wezcie usmieszka na sedziego a skoncza sie przelewki
jazda w kolko tez ma 1 maly plus, ale o tym wiedza tylko niektorzy

Nareszcie!!!

Dawno trzeba było tak zrobić mamy na tyle kiepską nawieżchnię że każdy pomysł poprawienia trakcji na starcie powinien być wykożystany.

Wcześniejsza forma rozgrzewki może być zlikwidowana, bo tam jak niektórych fantazja ułańska poniosła robiło się niebezpiecznie.

Jak ktoś ma ochotę pojeździć na rolkach to są od tego inne miejsca niż bemowo.

ale wybierajac czy jezdzic w kolko czy na rolkach to chyba oczywiste ze rolki lepsze, wiec bym grzenio nie przesadzal
natomiast nijak nie da sie tego porownac do mozliwosci burnalta z lini startu
nareszcie wkraczamy do europy

Bardzo mnie cieszy taki odzew

Co "mniejsze" klasy na ten pomysl?

Czyli optimum to byłoby coś takiego:

Auta z danej klasy stoją w kolejce, wjeżdżają parami na wodę.Burnout.Przejeżdają kilka metrów na start.Burnout.W tym czasie kolejna para wjeżdża na wodę.Start pierwszej pary, druga podjeżdża na burnout ze startu itd.

Byłby porządek. Ci co nie chcą, mogą prosto z kolejki wjechać na start i zaczekać na "dymiącego" partnera. Tylko trzeba by jednoznacznie zrezygnować z jeżdżenia w kółko...

Od kiedy mam z tym bezpośrednio do czynienia, jestem za zamknięciem rozgrzewki w dotychczasowej formie.
Czasem mam ochotę dac w mordę zawodnikowi który zap*ala w kółko po rozgrzewce na ręcznym (po co? nawet on nie wie), nie słucha nikogo i niczego. Będzie z tego kiedyś nieszczęście. Zresztą, jak widac najlepszym nie jest taka rozgrzewka potrzebna.

Najlepszym IMHO rozwiązaniem jest 100 metrów prostej a później burnout na starcie. Nawet bardziej widowiskowo będzie.
Profi waterbox jest raczej nierealny, ale ktoś z obslugi zawodów (nie mechanik zawodnika, bo oni zwykle też są w amoku) może pilnowac żeby asfalt 15 metrów przed startem był mokry.

Marlon i jescze jedna sprawa.
Moze jasno powiecie jakie bryki/teamy moga miec mechanikow przy starcie (za barkierkami) a jakie nie bo widac golym okiem ze kazdego obowiazuja inne zasady.

Trzeba to tak zorganizować co by się kałuża na lini startu nie zrobiła.

Teoretycznie ok.Ale praktycznie niewykonalne.