Więc jest tak nie było ofiar ani rannych ani też nie uderzyłem ze swojej winy w inny samochód tylko we mnie uderzył inny i uciekł.
Byłem trzeźwy bo robili mi badanie (i nigdy nie będe jezdził pijany)
Miałem OC, AC, NW komplet
Punkty co prawda mam ale to było na tydzień przed wypadkiem i dostałem 100zł i 2 punkty za brak pasów (mandat opłaciłem w terminie czyli 7 dni)
Teraz już wole dostać ten mandat i mieć spokój naprawde bo się wystraszyłem tym że mogą mi zabrac prawko i to w dodatku nie z mojej winy
.
Swoją wersje będe utrzymywał w sądzie i nie mam zamiaru się do niczego przyznawać ale jak już zasądzą mi jakiś mandat to chybago wezme.
Ale jeszcze jedno czy jak sie kłuciłem z policjantem na miejscu bo nie mogłem znieść tego że chce mi wmówić wine i powiedziałem pare razy ku... i generalnie miałem podniesiony głos to może wpłynąć na decyzje w sprawie prawa jazdy?chodzi mi o to czy za to że się z nimi kłuciłem mogą mi po złości to prawko zabrać na np. pół roku?
Powiedz ze byles w olbrzymim stresie i nie przypominasz sobie faktu iz uzywales wulgarnego jezyka. Jest taki zapis w Kodeksie Drogowym, zapraszam do lektury.