WASyL napisał(a):
no cóż to drogi sport ale i coniektórzy muszą decydować co wybrać ja np żeby mieć na wache nie chodze do kina i nie pije (qrfa tylko tych walonych szlugów rzucić nie moge
), i mam na nocne wypady wyścigowe i na zawody sss, a na mody trza odkładać i cięzko na to pracować
i jakoś wychodzi
pzdr
Hehe, u mnie jest tak, stale miejsce gdzie sie spotykam z kumplami wypic piwko jest dość daleko ode mnie dlatego jesli sie tam umawiamy to i tak jadę furakiem
A jak jadę furakiem to nie piję
Problem picia sam się rozwiązał
A palić nie palę...
Ale póki co to wache jeszcze starszy funduje bo to wkońcu jego samochod
Za rok, może dwa już będzie coś własnego... powinno być... no ale po wakacjach na studia i nie będzie tyle czasu... :/ Przynajmniej tak mi się wydaje.