dejet - przednich?
hamowanie na slicku, to dokladnie kolejny problem (bo co do zakretu to chyba wszyscy sie juz zgodzili)
chocby jak ktos jest za mna na normalnych gumach, zastanawiam sie czy jest na tyle rozgarniety, ze zacznie hamowac wtedy kiedy powinien, a nie pojedzie za mna, i wladuje mi sie w dupe, jak wkopie hamulec.
po miescie na slicku (no... na mediach ) tez jest dziwnie...
ja na nastepna sesje wkladam DS3000, bo mimo ze redstuff sprawialy sie dobrze calkiem, to tarcze mam na tyle twarde, ze mocniejsze klocki wrzuce... powinno byc jeszcze lepiej.
a kola sie tak grzeja, ze nie ma jak ich odkrecic bez porzadnych rekawiczek...
btw. pasów....
ja nie widze bezwladnosciowych pasów przy slicku... lądowanie na szybie co hamowanie i chyba trzeba by sie opierac na kierownicy, a o to raczej nam nie chodzi....
Ja podtrzymuje swoje zdanie - slicki tak - ale do wyzszej klasy od razu.
To automatycznie moim zdaniem wyeliminuje element napalenia...
ale to z czysto egoistycznego punktu widzenia pisze bo z raz czy dwa pojechalbym na slicku. ale pozostale razy na zjechanej ulicznej oponie, i to po modlitwie o deszcz
|