Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego

Wydaje mi się, że kwestia paliwa rajdowego nie jest, aż tak istotna.

Te zawody będą tak bardzo zróżnicowane jeżeli chiodzi o startujące auta, że chyba zupełnie nie ma znaczenia czy bulitt będzie miał 420HP na paliwie zwykłym czy 450HP na rajdowym (jeżeli Ci odjąłem , to sorry ) - bo jego najgrozniejszy rywal będzie miał nie 430HP, a 580 i napęd na jedną oś .

Uważam, że tak jak mówicie, głównie trzeba zabronić właśnie slicków i skoncentrować stworzeniu sensownych klas.

wszystkie opony dopuszczone do ruchu ulicznego powinny być dopuszczone do ALT, slicki też (niech będzie jakiś przelicznik, ciekawe tylko co będzie jak deszcz spadnie ). Różnica pomiędzy tańszymi (np. Markgum), a najdroższymi slickami oczywiście istnieje spora, ale jak kierowca dupa to mu najlepsze opony nie pomogą. Na torze jednak umiejętność kręcenia kierownicą ma spore znaczenie

w zależności od ilości starujących można pomyśleć o (może odrębnej) klasyfikacji, coś jakby rajdowe gr. N i A (albo street-legal i outlaw) - z tym że nie ma to sensu dla startujących 8 aut...

Idea zawodów bardzo mi się podoba i jeśli dojdzie to do skutku, chętnie wezmę w nich udział. W dyskusji slicki / podział na klasy, mój głos:
- zakaz slicków (to zawody amatorskie)
- podział na grupy: N (seria), A (mody z ograniczeniami), H (zachowana tylko pojemność)
- podział na klasy jak podano i przelicznik dla turbo x1.7, turbodiesel x1.6

Moim zdaniem dzielenie na klasy wg mocy jest bez sensu, bo po co w takim razie modyfikować bryki? Ktoś spędza dużo czasu na poprawienie osiągów, a potem się mu "wyrówna" szanse.
W celu wyrównania szans wymyślono podział na grupy, a wewnątrz grup na klasy.