jako że sezon się kończy, a widać, że temat zawodów na 1/4 mili nie, chcialbym dorzucić swoje trzy grosze.
Po pierwsze fajnie, że chce się wam (sss, Oz i cała ekipa) organizować zawody na 1/4 mili. Ale, żeby cały wysiłek nie poszedł na marne, bo widać, że jest taka szansa proponuję, jak co roku w długie zimowe wieczory rozważyć następujace kwestie:
-sensowność obecnych klas
-sposób rozgrywania zawodów
Z całym szacunkiem, nad siłą wiatru i wywracającymi się drzewkami nie warto dyskutować, bo wiatr wieje i drzewa wywraca, a żeby nie wywrócić imprezy warto jeszcze raz pomyśleć o czterech ważniejszych sprawach (kolejność przypadkowa i dowolna)
-mediach
-kibicach/widzach
-zawodnikach
-sponsorach
bo bez nich żadna porządna impreza nie istnieje!!!!
Podrzucam kilka pomysłów:
-połączyć klasy, aby można było we wszystkich punktować i nie ścigać się samemu ze sobą w eliminacjach i półfinałach (np FWD, RWD, AWD z całą masą dodatkowych wyróżnień, typu najszybszy diesel, najszybszy ssak czy 4 lub mniej cylindrowiec, itd) To powinno poprawić czytelność i widowiskowość imprezy.
-w eliminacjach dopuścić starty w dowolnych parach, niezależnie od klas, goście sami się lepiej ustawiają, niż ich ustawią maszyny losujące
-popracować nad komunikacją organizator - zawodnicy
-i absolutny mus!!!! nie zapominać o kibicach, co by się nie działo!!! Muszą wiedzieć i rozumieć , o co chodzi! Powinni mieć szansę rozróżnić eliminacje od finałów. Kiełbaski, itp ważne, ale oni w końcu przychodzą na zawody, więc trzeba im umożliwić ogladanie ze zrozumieniem. Komentarz, jak brak tablic to znów komentarz, rozmowy, ciekawostki, czasy, itd.... Nuda zabija!!!!!!
-zawodników czasem też warto poinstruować, przydał by się skippers meeting (po prostu spotkać się i ustalić, co i jak robimy)
Generalnie nie chciałem się mądrzyć, ale raz do roku........
Gratuluję wszystkim wygranym i przegranym!
Może w przyszłym sezonie imprezy będą szybsze i bardziej liczne, a my będziemy piekniejsi, mądrzejsi, a niektórzy do tego młodsi!!
blacha
_________________ 9.36 Kto da więcej, a właściwie mniej?
|